Fragmenty tekstu Irmy Koziny: Dzieje budowy kościoła w Goduli – „Fabrica ecclesiae” 2. połowy XIX wieku (Przestrzeń architektura malarstwo - wybrane zagadnienia sztuki górnośląskiej pod redakcją Ewy Chojeckiej; Katowice 1995)
Badacza zajmującego się tym kościołem uderza fakt, iż jego autorstwo wiązane jest niezależnie z trzema różnymi osobami. Jako jego budowniczowie wymieniani są Teodor Linke z Bytomia, Juliusz Raschdorff i Carl Lüdecke, przy czym głównym autorem projektu jest Carl Heidenreich.
Najbardziej zagadkowa jest tutaj kwestia ewentualnego autorstwa Raschdorffa. Publikacje zajmujące się całokształtem twórczości tego architekta zawierają informacje, z których wynika, iż pracował nad tym projektem w roku 1865. Materiały archiwalne, jakie zachowały się do naszych czasów, pozwalają śledzić w miarę dokładnie przebieg budowy kościoła dopiero od roku 1867, kiedy to w wyniku przeprowadzenia pierwszej wizytacji miejsca budowy ks. dziekan Pressfreund zauważył, iż wznoszona budowla jest zbyt mała, by sprostać miejscowym potrzebom. Swoje spostrzeżenia przekazał Schaffgotschom, którzy zgodzili się na dokonanie wszelkich koniecznych zmian, pomimo iż wiązało się to ze zwiększeniem kosztów budowy niemal o jedną trzecią.
Niewiele da się dzisiaj powiedzieć o wyglądzie pierwotnie zamierzonej budowli, tej sprzed 1867 roku, pewne wnioski można jedynie wyciągnąć z dyskusji, jaka toczyła się wokół nowych projektów. I tak wiadomo, że był to kościół niewielki, niezwykle skromny, o prostym, najprawdopodobniej salowym planie. Najprawdopodobniej tę właśnie fazę budowy kościoła w Goduli należałoby połączyć z twórczością Raschdorffa.
Gdy zdecydowano się na zmianę planu, mury obwodowe wzniesione już były na wysokość kilku stóp. Pracami kierował na miejscu bytomski budowniczy Teodor Linke. Zapewne z jego inicjatywy powstał pomysł poszerzenia kościoła o jedno przęsło („o jedno okno"), który Unger, miejscowy dyrektor administracji dóbr Schaffgotschów, listownie przekazał Schefflerowi, który zarządzał majątkiem Karola Goduli po jego przedwczesnej śmierci. Nie zyskał on jednak aprobaty hrabiego. Z tego też powodu Linke poproszony został o przesłanie do rezydencji Schaffgotschów w Kopicach nowych planów poszerzenia wnętrza kościoła. Jak można się dalej domyślać Linke wysłał do Kopic jakiś rysunek, ale i on nie został zaakceptowany przez Schaffgotscha. Z kolejnego bowiem listu Schefflera dowiadujemy się, że ostatecznie zdecydowano się na poszerzenie kościoła poprzez wprowadzenie transeptu i przyjęcie tym samym planu krzyża łacińskiego, rezygnując z koncepcji Linkego. Z tego też względu hrabia Jan Schaffgotsch miał przybyć do Goduli wraz z pracującym w Kopicach architektem Carlem Heidenreichem, by omówić z Teodorem Linkem zmiany związane z przekształceniem planu kościoła. Tak się też ostatecznie stało. Rola decydująca przypadła tutaj Carlowi Heidenreichowi, a Linke jawi się jako budowniczy, który - jak to było w zwyczaju w drugiej połowie XIX wieku - koncepcję architekta miał opracować w szeregu pomiarowych rysunków, sporządzając również kosztorys.
Bytomski budowniczy szybko wywiązał się z powierzonego mu zadania i przesłał hrabiemu nie tylko zamówione rysunki, ale także szczegółowe objaśnienia do nich, które zachowały się do naszych czasów w aktach spółki Schaffgotschów. Pozwalają one skonstatować, iż nowe rysunki niemal całkowicie odpowiadały wersji ostatecznie zrealizowanej.
Już we wstępie do owych objaśnień Linke zaznaczył, że projekty te w takim stopniu, w jakim to było możliwe, pozostają w zgodzie z przekazanymi mu szkicami, które jednak, jako niemające wymiarów, musiały ulec pewnej adaptacji. Najprawdopodobniej budowniczy ów pozwolił sobie na wprowadzenie pewnych mało istotnych zmian, które uwzględniały zachowanie proporcji i wielkości niezbędnych z punktu widzenia jak najszerszego wykorzystania już zrealizowanych elementów, a także podyktowanych zasadami statyki. Pośrednio daje się to odczytać z owego opisu, jednak dokładniejsze wnioski możliwe byłyby tylko wówczas, gdyby można go było zestawić ze szkicami Heidenreicha, a te - jak się wydaje - nie przetrwały do naszych czasów. W tej sytuacji objaśnienia Linkego stają się najbardziej użyteczne jedynie przy interpretacji wzniesionej budowli.
Prace przy realizacji budowy kościoła rozpoczęto w maju 1868 roku, 29 czerwca zaś uroczyście położono kamień węgielny. Postępowały one sprawnie i szybko, co nie było niczym nadzwyczajnym, jako że zorganizowane były przez dobrych administratorów. Mistrzów odpowiedzialnych za poszczególne czynności zobligowano do przestrzegania zaplanowanych terminów w taki sposób, iż przed podjęciem robót wpłacali oni kaucję gwarancyjną, która lokowana była w akcjach intratnych przedsiębiorstw, dzięki czemu była ona dobrze oprocentowana. Niedotrzymanie umowy wiązało się z utratą znacznych profitów. W roku 1869 pracowano przy budowie od kwietnia do listopada, z krótką przerwą spowodowaną nieszczęśliwym wypadkiem murarza, który spadł z rusztowań. W roku następnym prace ponownie rozpoczęto w kwietniu, przerwano je jednak w czerwcu, gdy wielu robotników powołanych zostało do wojska w związku z wojną francusko-pruską. Hrabia Schaffgotsch zażądał wówczas od Linkego przedstawienia ówczesnego stanu budowy i kosztorysu jej dalszego prowadzenia. Planował bowiem doprowadzić budowę kościoła do takiej fazy, by można było w jego wnętrzu odprawiać Msze św. W przesłanym hrabiemu sprawozdaniu, Linke informuje, iż poza wykonaniem prac związanych z tzw. małą architekturą, stanowiącą wyposażenie kościoła, najpoważniejszym problemem, który należałoby rozwiązać, jest wystawienie wieży zachodniej. Jako że zarówno drewno, cegła, jak i inne materiały budowlane znajdowały się już na miejscu, Linke zaznaczył, iż więcej strat przyniosłoby zatrzymanie budowy, niż jej dalsze prowadzenie. Ostatecznie zdecydowano się na jej kontynuację, dzięki czemu została ona praktycznie zakończona w roku 1871.
Jeszcze z początkiem 1871 roku hrabia Schaffgotsch zorganizował naradę, na której rozważano kwestię wystroju wnętrza kościoła. Z krótkiej notatki, jaka zachowała się w aktach spółki Schaffgotschów, wynika, iż wskazówek w tej sprawie udzielał architekt rezydencji w Kopicach Carl Lüdecke. To zdaje się wyjaśniać udział tego architekta w pracach przy kościele. Możliwe, że jako główny architekt rezydencji Schaffgolschów, przynajmniej w pierwszej fazie budowy, będąc bezpośrednim zwierzchnikiem Heidenreicha, mógł on mieć wpływ na sporządzane przez tego ostatniego szkice projektowe kościoła, niewątpliwy jego udział poświadczony jest jednakże dopiero w momencie wyposażania wnętrza. Być może, w związku z tymi pracami pozostaje fakt, iż w Berlinie znajduje się projekt wnętrza kościoła w Goduli, który został tam włączony do spuścizny artystycznej Lüdeckego, a który mógł posłużyć temu architektowi do opracowania rozmieszczenia i dekoracji ołtarzy, ambony, ławek i innych elementów wystroju. Wykonanie tych obiektów, według wcześniej opracowanych rysunków, powierzono rzemieślnikom, którzy zobowiązali się dostarczyć je do kościoła w roku 1872.
Do momentu poświęcenia kościół kosztował Schaffgotschów ponad 80 000 talarów, przy czym dodatkowym wydatkiem było później opłacenie wykonania organów, czego jeszcze w roku 1869 podjął się mistrz Volkmann z Gliwic, a także stalowych dzwonów, zamówionych w Bochum w Westfalii. Nie były to zresztą ostatnie rachunki płacone przez hrabiowską parę patronów. Kościół usytuowany na ich gruntach i całkowicie przez nich sfinansowany pozostawał prawnie ich własnością, co zostanie potwierdzone dokumentami spisanymi w 1933 roku, w związku z pewnym konfliktem pomiędzy Schaffgotschami i polskim duchowieństwem. Godula bowiem po I wojnie włączona została w obręb państwa polskiego, co oczywiście wpłynęło na zmianę władz duchownych na tym terenie. Tak więc Schaffgotschowie a potem spółka „Gräflich Schaffgotsche Werke” pokrywać będą niemal do końca II wojny koszty związane z remontami i utrzymaniem kościoła, a jako że kościół wybudowany został na terenie podmokłym i w sąsiedztwie kopalni, remonty takie przeprowadzać trzeba było dość często.
Obraz ołtarza głównego przedstawia św. Jana Chrzciciela. W jednym z ołtarzy bocznych znajduje się obraz z wizerunkiem św. Józefa (nie jest to jednak obraz, który znajdował się w kaplicy w szkole - obraz ze szkoły znajduje się w dużej jadalni na probostwie), drugi ołtarz boczny przedstawia św. Barbarę – patronkę górników, jako że ten zawód był i jest najliczniej reprezentowany w dzielnicy Godula.
Jak wiadomo z akt dotyczących budowy, jeszcze przed poświęceniem kościoła malarz Scholz z Raciborza, którego oferta miała zyskać aprobatę głównego budowniczego Ludeckego, wykonał w nim dekoracje freskowe. Nie utrzymały się one jednak zbyt długo, już bowiem w 1901 roku pojawiają się kolejne rachunki za prace malarskie w kościele, a kilkanaście lat później ponowna wiadomość o wykonaniu fresków. Ich autorem był Otto Kowalewski z Katowic. I te malowidła uległy wkrótce zniszczeniu, tak że dzisiaj oglądać możemy jedynie ich odpowiedniki powstałe w czasach nam współczesnych. Warto wspomnieć w tym miejscu ciekawostkę, iż w 1938 roku ogłoszono konkurs na wykonanie malowideł w kościele godulskim. W związku z wybuchem II wojny światowej wspomniany konkurs nie został rozstrzygnięty.